Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Pokaż wątki - Tomek Torquemada

#301
Parthenomelica (Wilno, 1613)

          PIENIE IV.

Urząd zbáwienia ludzkiego
    Potrzebował pilnie tego:
    By upadek Bog nápráwił,
    Człowieká grzesznego zbáwił.

Pan Bóg w Troycy świętey rádźił,
    Aby cżłowieku porádźił,
    Przez wćielenie Syná swego,
    Bogá w Troycy iedynego.

Pánná od wieku przeyźrzána,
    Archániołem obesłána:
    Iżby ná to zezwoliłá,
    Mátką naywyższego byłá.

Anioł do niey rzekł te słowá:
    Bądź Pánno Márya zdrowá:
    Łáskiś pełna :Pan Bog z tobą:
    Już się nie trwoż więcey sobą.

Oto pocżniesz naywyższego
    Syná Bogá wszechmocnego:
    Y porodźisz Boską mocą,
    Duchá świętego pomocą.

Pánná się z tego zdumiáłá,
    Cżego przedtym nie słycháłá:
    Wolą Bożą być bacżyłá,
    Aniołowi przyzwoliłá.

Spráwnie tego wypytawszy,
    Rzekłá Posłowi powstawszy:
    Służebnicżkam Páná mego,
    Stań się według słowá iego.

Duch Święty nátychmiast zstąpił,
    Ciáło Pánieńskie zástąpił:
    Słowo Boże iest wćielone,
    Ludzkie plemię wybáwione.

Wesołe dźiś nam śpiewánie,
    Przez to Anielskie witánie:
    Naświętsza Pánno prośiemy,
    Modl się zá námi grzesznemi.
#302
Spuśćcie nam na ziemskie niwy Zbawcę z niebios, obłoki, Świat przez grzechy nieszczęśliwy wołał w nocy głębokiéj, Gdy wśród przeklęstwa od Boga czart panował, śmierć i trwoga, A ciężkie przewinienia zamkły bramy zbawienia.

Ale się Ojciec zlitował nad nędzną ludzi dolą, Syn się chętnie ofiarował, by spełnił wieczną wolą: Zaraz Gabryel zstępuje i Maryi to zwiastuje, I że z Ducha Świętego pocznie Syna Bożego.

Panna przeczysta w pokorze wyrokom się poddaje, Iszczą się wyroki Boże, Słowo Ciałem się staje: Ach, ciesz się, Adama plemię, Zbawiciel zejdzie na ziemię; Drżyj piekło, on twe mocy w wiecznéj pogrąży nocy.

Oto się już głos rozchodzi, wstańcie bracia uśpieni, Zbawienie nasze nadchodzi, noc się w jasny dzień mieni: Precz odtąd dzieła niecnoty, wylęgnione wśród ciemnoty, Niech każdy z nas w przyszłości zbroję wdzieje światłości.

Niech nas zdobi mierność stała w pokarmie i napoju, Nie hołdujmy chuciom ciała, żyjmy w zgodzie, w pokoju: Naśladować tego mamy, którego przyjścia czekamy, Ta jest powinność nasza, tak Apostół ogłasza.

Zbawco świata, szczerze chcemy pełnić te powinności; Złącz się z nami, niech będziemy Twémi dziećmi w szczerości: Wlej, o Jezu miłościwy, w duszę mą pokój prawdziwy, Posiądź i serce moje, wszak jestem dziecię Twoje. Amen.
#303
Po upadku człowieka grzesznego użalił się Pan stworzenia swego, zesłał na świat Archanioła cnego.
Idź do Panny, imię jej Maryja, spraw poselstwo: Zdrowaś łaski pełna, Pan jest z Tobą, nie bądźże troskliwa.
Panna na ten czas Psałterz czytała, gdy pozdrowienie to usłyszała, na słowa się anielskie zdumiała.
Archanioł, widząc Pannę troskliwą, jął ją cieszyć mową łagodliwą: Panno nie lękaj się, Pan jest z Tobą.
Nalazłaś łaskę u Pana swego, Ty się masz stać Matką Syna Jego, ta jest wola Boga wszechmocnego.
A będzie Mu dano imię Jezus, Ten będzie Zbawicielem wszystkich dusz, raczysz, miła Panno, przyzwolić już?
Panna, aczkolwiek była troskliwa, ale widząc, że to wola Boża, rzekła: Pańska służebnicam ci ja.
Aczem ja wielce pragnęła tego, bym mogła być sługą Matki Jego, stańże mi się wedle słowa twego.
Jak prędko te słowa wymówiła, wnet Pana w żywocie swym poczęła, a tam Bogu cześć i chwałę dała.
O Panno, gdyżeś takowej mocy, wołamy k'Tobie we dnie i w nocy, raczże nam być grzesznym ku pomocy.
Byśmy, Panno, przez Twe przyczynienie mieli tu swych grzechów odpuszczenie, a potem wiekuiste zbawienie.
#304
Niech będzie Bóg nasz pochwalony w świętym Mikołaju, Gdy w wszystkie niebieskie tryumfy do górnego kraju Otwarta droga, kto się do Boga Uda przez niego, dojdzie wiecznego Portu szczęśliwości.

Wielkiemi Patryjarcho cudy wsławiony na świecie, Zdradzieckie widziawszy obłudy w niewinności kwiecie; Wnet czynisz dobrze, gdy rzucasz szczodrze Trzy bryły złota, ażeby cnota Jaśniała przed niebem.

Młodzieńcom odebrane życie, niewinność gdy widzi, Mikołaj przywraca sowicie, tyrana zawstydzi, Zrąbanych sztuki, dla swéj nauki, Prawdziwéj wiary, Bogu ofiary, Wolny przystęp czyni.

Kto tylko do jego opieki uda się serdecznie, Ten nigdy nie zginie na wieki, żyć może bezpiecznie; Przy jego pieczy w każdéj mu rzeczy, Szkoda się wróci, on zabezpieczy, Obroni od złego.

Do Ciebie cnót obrońco wielki, w dobytkach strażniku, Z ufnością garnie się człek wszelki, sierot miłośniku, Broń nas każdego przypadku złego, Którzy do Ciebie w każdéj potrzebie, Garniem się sieroty.

Ciebie Bóg obrał za Patrona wszelkiemu ludowi, Wzywa Cię każda świata strona obcy i domowi, Abyś w ich sprawie pomógł łaskawie, Stawał w obronie wielki Patronie, Święty Mikołaju!
#305
Hejnał wszyscy zaśpiewajmy, Cześć i chwałę Bogu dajmy, Nabożnie kniemu wołajmy:
Mocny Boże z wysokości, Ty światłem Swéj wszechmocności Rozpędź piekielne ciemności.
Jużci ona noc minęła, Co wszystek świat ucisnęła, A początek z grzechu wzięła.
Na to Boży Syn Jedyny, By ciemności zniósł i winy, W żywot wstąpił świętéj Panny.
Temu Bóg dał nas w opiekę, By czartowską zniósł z nas rękę, A piekielną odjął mękę.
Ten łaskawie nas przyjmuje, Z wiecznych ciemności wyjmuje, Światłość zbawienną gotuje.
Tylko nam ta noc zostanie, Co jest na odpoczywanie, A odnawia pracowanie.
Lecz i prace i wsze sprawy Da szczęśliwe Bóg łaskawy, Byle Bogu był człek prawy.
Boże, prawdziwa światłości, Ty oświeć nasze ciemności, Wiodąc do Twojéj jasności.
Daj nam szczęśliwe powstanie, Twojéj łaski przeżegnanie, A dobroci wysławianie.
Boże wiecznéj wszechmocności, Broń od złości i przykrości, Nagłéj, wiecznéj śmiertelności.
Ty, któryś jest dobrotliwy, Odmień Twój gniew sprawiedliwy, a racz nam być miłościwy.
Amen, Amen, raczysz to dać, Byśmy się tam mogli dostać, Na wieki z Tobą królować.
#306
ze Śpiewnika Pelplińskiego

Gwiazdo morza głębokiego, Matko Boga najwyższego: Panienko, bądź pozdrowiona Fórto rajska otworzona.

Od Aniołaś pozdrowiona, Gdyś poczęła w sobie Pana; Imię Matki naszéj owéj Odmieniaj ku pokojowi.

Rozwiąż związki zadłużonym, Przynieś światło zaślepionym: Odpędź od nas, co jest złego, Daj chcieć i mieć, co dobrego.

Iżeś Matka, niech poznamy; Gdy się więc modlisz za nami, Niechaj cię Syn twój wysłucha, Ku nam grzesznym skłoni ucha.

Panno we wszém osobliwa, Skromna, cicha i cierpliwa, Odproś nasze wszystkie winy, Uczyń z grzesznych Boże syny.

Żywot w nas spraw we wszém czysty, Byśmy mieli wiekuisty I Jezusa oglądali, Z Nim się wiecznie radowali.

Chwała bądź Ojcu wiecznemu, Synowi Jego miłemu, Także Duchowi Świętemu, W trzech osobach jedynemu. Amen.
#307
Śpiewnik Pelpliński

Głos wdzięczny z nieba wychodzi,
Gwiazdę knam nową wywodzi,
Która rozświeca ciemności
I odkrywa nasze złości.

Z różdżki Jesse kwiat zakwita,
Który zbawieniem świat wita;
Pan Bóg zesłał Syna Swego,
Przed wieki narodzonego.
   
Ojcowie tego czekali,
Tego Prorocy żądali,
Tego Bóg światu miał zjawić,
Od śmierci człeka wybawić.
   
Którego, aby wąż zdradził,
Z rajskich rozkoszy wysadził,
Skusił, by z drzewa rajskiego
Skosztował zakazanego.   

Przez to był z raju wygnany
I na wieczną śmierć skazany;
Lecz Pan użalił się tego,
Myślił o zbawieniu jego.
   
Wnet Aniół Pannie zwiastował,
O czém Prorok prorokował,
Iż miał powstać Syn z zacnego
Plemienia Dawidowego.

Weselcie się, ziemskie strony;
Puściwszy niebieskie trony,
Bóg idzie na te niskości
Z niewymownéj Swéj litości.   

Weselcie się i Anieli,
A bądźcie z tego weseli,
Że się nam Bóg w ciele stawi,
Ten upadek nasz naprawi.
   
Weselcie się, wszyscy Święci,
I wy, ludzie, smutkiem zdjęci,
Idzie na świat Odkupiciel,
Strapionych wszystkich Zbawiciel.
   
Wesel się, stary Adamie,
Wesel się i Abrahamie;
Już wstaje Twe pokolenie,
Wszystkich narodów zbawienie.   

Wesel się i  ty, Dawidzie,
Oto Król do ciebie idzie,
Który na tronie twym siędzie,
Na wieki królować będzie.

Weselcie się i dziateczki,
Matki i wy panieneczki,
Oto Panna Syna rodzi,
Niech ta wieść wszystkich zachodzi.   

Którą Archaniół pozdrowił,
A te słowa do niéj mówił:
Zdrowaś bądź, pełnaś światłości,
Porodzisz Syna w czystości.   

Panna, gdy to usłyszała,
Pokornie odpowiedziała:
Otom służka Pana mego,
Stań się według słowa twego.   

Szczęśliweż to ukorzenie,
Które dało nam zbawienie,
Serce Panny zniewoliło,
Boga z nieba wywabiło.
   
Przez twą pokorę żądamy,
Niech téj łaski doznawamy,
By nam grzechy nie szkodziły,
Nas od Boga nie dzieliły.

Zjednaj nam u Syna twego,
Zbawiciela świata tego,
Czystość, miłość i pokorę,
Naszę gładzącą niestworę.   

Daj nam pozbyć, co jest złego,
Daj dojść dobra najwyższego,
Przez pokorę nas takową
Wpraw w społeczność Jezusową.
#308
Śpiewnik Pelpliński

Boże wieczny, Boże żywy,
Odkupicielu prawdziwy;
Wysłuchaj nasz głos płaczliwy.

Któryś jest na wysokości,
Schyl nieba, użycz litości.
Spuść się w nasze głębokości.

O niebieskie góry srogie,
Spuśćcie rosę na ubogie,
Dajcie nam zbawienie drogie.

Nie trzymajcie przejrzanego
Chmury swoim dżdżem naszego,
Przynieście Sprawiedliwego.

Przyjdź co rychléj, miłosierny,
O Boże, człowiek mizerny
Ciebie czeka, Tobie wierny.   

Obejdź się z nami łaskawie,
Zmiłuj się po nagłéj sprawie,
Racz przyjść ku Twéj wiecznéj sławie.         

Odmień, Panie, Twój gniew srogi,
Odmień, niech człowiek ubogi
Nawiedzi Twe święte progi.       

Usłysz płacz stworzenia Swego,
Daj doczekać wesołego
Narodzenia Syna Twego.                 

Amen, zakrzykniem wdzięcznemi
Głosy, by nas Bóg z świętemi
Złączył poczty anielskimi.   Amen.
#309
Barbaro Święta! perło Jezusowa, Ścieżko do nieba grzésznikom gotowa, wierna przy śmierci Patronko smutnemu konającemu.       

Źródło czystości, obmyta na wieki, nie wypuszczaj mnie z twej świętej opieki, ty mnie przygotuj na droge wieczności, w świątobliwości.

Spraw, by mój Jezus był dozorcą moim, w życiu, i zgonie, tak jako był twoim; niech duszę moję w niebie z twéj pomocy, z sobą zjednoczy.     

Twój i mój Jezus w Świętym Sakramencie, niech mnie nakarmi w ostatnim momencie; ostatnie słowo Jezus i Maryja, niech mnie nie mija.     

W ranach najsłodszych, w męce jego drogiéj zakryj mnie Panno od szatańskiej trwogi; abym umierał dobrze z twéj obrony, nieustraszony.   

Bym mą od piekła zabezpieczył duszę, najbardziej w ten czas, kiedy konać muszę; Barbaro droga, oddajże ją Bogu, w niebieskim progu.       

Komuż bezpieczniéj, duszę swą polecę, jak tobiem a ty Jezusowi w ręce oddaj, o perło droga zapłacona, krwią odkupiona.     

Szczęście to wielkie przy méj śmierci bedzie, gdy Jezus z Matką Najświętszą zasiędzie, przy konającym, ty ocieraj moje śmiertelne znoje.     

A tak wesoło konając zawołam, i ducha mego w ręce Bogu oddam, gdy przy mnie staniesz wraz z Jezusem twoim, a Sędzią moim.   

Barbaro Święta uproś godne życie, bym mógł opłakać złości me sowicie; po dobréj śmierci z Świętemi mieszkanie, daj Jezu Panie.
#310
Barbaro Święta Patronko konania, Wołamy grzészni twego zlitowania; Użycz nam darów z Panieńskiéj czystości, Oddal sprosności.     

Cały świat wzywa twojego ratunku, Przybądź na pomoc w ostatnim frasunku; Między niewiernym urodzonaś ludem, Niebaś jest cudem.       

Dyoskor Ojciec na chrześcijan srogi, Fałszyweć kazał adorować bogi; Nie chciałaś w Świętéj zatopiona Trójcy, Słuchać zabójcy.       

My mamy światłość, wiarę i Kapłanów, Grzészącjesteśmy gorsi od Poganów: Oddal miecz Boski, daj żal Panno Święta, Z rąk ojca ścięta.       

Wtrąconej w ciężką trojokienną wieżą, Bóg ci pokarmem, Bóg ci był odzieżą; Nie odjęła ci niewierna pokusa, Z myśli Chrystusa.

Rozmyśl grzészniku, jeśli bez racyi, Mleko po ścięciu ze krwią płynie z szyi; Różowa czystość, Rajska Relikwija, Z różą lilija.

Przez twą Patronko wiarę Chrystusową, Którąś uciętą potwierdziła głową, Schyl serca nasze niech się poprawimy, Punktu nie wiemy.       

Możesz być większa jak przy śmierci trwoga, Najpewniejsza jest z twych zasług załoga, Przed strasznym Sędzią; bo któż nie w obawie, Przy téj przeprawie.     

Tu słabość, strach, ból, tu się i wzrok mroczy, Tu piekło grzéchy wystawia przed oczy: Dokąd się dokąd, strapiony człowiecze Złość twa uciecze.

Barbaro Święta! padamy przed tobą, Masz Boga pod krwi i ciała osobą, Daj nam w tę podróż święte posilenie, Pewne zbawienie.       

Tyś szczodrobliwą podskarbinią nieba, Hojnie udzielasz Boskiego nam chleba; Bądź karmicielką w ostatnim terminie, Żaden nie zginie.     

Świętego Kostki osłabione siły, Chlebem Anielskim przez cię się zmocniły: Przybądź z posiłkiem w punkt śmiertelnéj mdłości, /Dodaj czerstwości.     

Gdy nam śmiertelnéj trudno wstrzymać fali, Gdy się zda że świat cały na nas wali; Posil mocarzów chlebem, dodaj łodzi, Wybrniem z powodzi.       

Udzialiłaś nam swoich świętych kości, Niech nas zagrzeją do Boskiéj miłości; Teraz, gdy one z tobą w Bogu czcimy, Nieba pragniemy.               

A gdy masz władzy tyle na Syonie, Bądź przy ostatnim prosimy cię zgonie; Niech się pokutą z czartowskiéj korzyści, Każdy oczyści.
#311
Barbaro Panno, Męczenniczko Święta, Śliczna lilijo, różo z ciernia wzięta: Ciesz się purpurą nabytą w Męczeństwie I w nabożeństwie.     

Kryje cię Ojciec na wieży głęboko, By na cię i złe nie spojrzało oko: Sieką żyłami twe niewinne ciało Serce gorzało.   

Palą lampami i blachami boki, Obcięto piersi, płyną krwi potoki: Jednak nie mogły ugasić miłości I cierpliwości.

Tak wystrojoną jakby do łożnice Do wieży dano tę Oblubienicę: Tam Oblubieniec niebieski pospieszył I cię pocieszył.     

Któréj zadane naprzód leczy rany Lekarz niebieski Jezus ukochany: Potém ją swojém Ciałem utraktował I ofiarował.     

Każdy nabożny do Świętéj Barbary Nie umrze bez tej Najświętszéj Ofiary: Niech i my łaskę tę od Ciebie mamy, Ciebie błagamy.

Wtém Ci się Ojciec żegnać każe z światem, Sam nad swą Córką srogim stawa katem: Dobywa miecza i swą ścina ręką I Bogu z dzięką.       

Jezus Cię wdzięcznie wzywa do korony, A my zaś twojéj żebrzemy obrony: Przez tak okrutną prosimy Cię mękę, Podaj nam rękę.       

Posil Najświętszém Ciałem w Sakramencie, Zjednaj nas z Bogiem w ostatnim momencie: Byśmy tam razem z Tobą w niebie byli, Boga chwalili.
#312
Śpiewnik Pelpliński

1. Archaniół Boży Gabryel,
Posłan do Panny Maryjéj
Z Majestatu Trójcy Świętéj,
Tak sprawował poselstwo kniéj:
Zdrowaś, Panno, łaskiś pełna,
Pan jest z tobą, to rzecz pewna.

2. Panna się wielce zdumiała
Z poselstwa, które słyszała;
Pokorniuchno się skłoniła,
Jako panna sromieźliwa,
Zasmuciła się z téj mowy,
Nic nie rzekła Aniołowi.

3. Ale poseł z wysokości
Napełnion  Boskiéj mądrości,
Rzekł jéj: Nie bój się Marya,
Najszczęśliwszaś, Panno miła,
Nalazłaś łaskę u Pana,
Oto poczniesz Jego Syna.

4. Jezus nazwiesz imię Jego,
Będzie Synem Najwyższego,
Wielki z strony człowieczeństwa,
A niezmierny z strony Bóstwa:
Wieczny Syn Ojca wiecznego,
Zbawiciel świata wszystkiego.     

5. A jakożby to mogłoby być,
Jęła Panna kniemu mówić,
Ja nie chcę męża nigdy znać;
Jął jéj Aniół tak powiadać:
Iż Duch święty z Swéj miłości
Sprawi to w tobie w czystości.

6. Temu Panna uwierzyła,
Przyzwalając tak mówiła:
O Pośle Boga wiecznego,
Gdyż to wola Pana mego,
Toć ja służebnica Jego,
Stań się według słowa tego.

7. Rychléj niżby kto mgnął okiem,
Stał się Syn Boży człowiekiem
W żywocie Panny najczystszéj,
Ze krwi czystego serca jéj,
Sprawą Boga wszechmocnego,
Miłośnika człowieczego.

8. I toć wielka miłość była
Boga Ojca, Jego Syna,
Iż dla człowieka grzesznego
Z Majestatu najświętszego
Z miłości wiecznéj przed wiekiem
Stał się Syn Boży człowiekiem.

9. O Aniele Gabryelu,
Najszlachetniejszy z tak wielu,
O Pośle najznakomitszy,
Nie jest równy tobie inszy;
Z poselstwa, któreś sprawował,
Znać, iż cię Bóg umiłował.

10. Pośle Boga wszechmocnego,
Gdyś w tak wielkiéj łasce Jego.
Módl się do Pana za nami
I do téj Najświętszéj Panny,
Abyśmy z grzechów powstali,
Po śmierci z Nim królowali.                 

11. Bogu Ojcu wszechmocnemu,
Synowi Jego miłemu
I Duchowi Najświętszemu,
Bogu w Trójcy jedynemu
Dziękujmy dziś w pokorności
Za ten cud Jego miłości.  Amen.
#313
W każdy poniedziałek

w Kościele Uniwersyteckim

po wieczornej Mszy świętej (18:00) czyli gdzieś w godzinach 19:00 - 21:00

zapraszamy na śpiewanie pieśni tradycyjnych

UWAGA! Zawsze śpiewane są wszystkie zwrotki :-)
#314
Dnia każdego Boga mego * Matkę, duszo, wysławiaj; * Jéj dni święte, sprawy wzięte * Z nabożeństwem odprawiaj. * Przypatruj się, a dziwuj się * Jéj wysokiéj zacności; * Zwij ją wielką Rodzicielką, * Błogą Panną w czystości.

Czyń uczciwość, by grzech i złość * Z ciężarem ich znieść chciała! * Weźmij onę za obronę, * By cię z grzechów wyrwała. * Ta Dziewica nam użycza * Z nieba dobra wiecznego; * Z tą Królową wziął świat nową * Światłość daru Bożego.

Usta moje, szczęsne boje * Téj Matki sławcie pieniem; * Iż przez męztwo z nas przeklęctwo * Zniosła dziwnem rodzeniem; * Nie ustajcie, wysławiajcie * Wszego świata Królową; * Jéj przymioty, łaski, cnoty, * Chwalcie myślą i mową.

Wszystkie moje zmysły swoje * Głosy w niebo podajcie; * Pamięć onéj tak wsławionéj * Świętéj Panny wznawiajcie, * Acz prawdziwie nikt nie żywie * Tak szczęśliwy wymową, * By słodkiemi śpiewy swemi * Zrównał z tą Białogłową.

Cześć jéj dajmy, wszyscy chwalmy, * Że Panna Boga rodzi; * Zgoła błądzi, kto tak sądzi, * Że w jéj sławę ugodzi. * Jednak co wiem, że to zdrowiem * Umysłu nabożnego; * Wielbić pilnie i usilnie * Chcę Matkę Pana swego.

Prawda, że téj Panny Świętéj * Godnie nikt nie wysłowi; * Lecz wszelaki ladajaki, * Co o jéj czci nie mówi. * Któréj żywot pełen wszech cnot * I niebieskiéj nauki, * Zmyślne wszystkie heretyckie * Starł wywody i sztuki

Postępkami jak kwiatkami * Wszystek kościół przybrała; * Co czyniła, co mówiła, * Nam to za przykład dała. * Nam Ewina pierwsza wina * Rajskie wrota zawarła * Z inszéj miary z lepszéj wiary * Ta nam niebo otwarła.

Z pierwszéj matki wszystkie dziatki * Wzięliśmy potępienie; * A z téj drugiéj Matki drogiéj * Bierzemy swe zbawienie. * Tę miłować i szanować * Wszystkimby nam przystało, * Chwałę dawać, nie ustawać, * Z któréj Bóg nasz wziął ciało.

Niech pozwoli, abym woli * Syna jéj tu pilnował, * By ztąd zszedłszy w żywot lepszy * Na wieki z nim królował. * O wielebna i chwalebna, * Z białych głów najzacniéjsza, * Już wybrana i wezwana * Z stworzenia najprzedniéjsza!

Słysz łaskawie, ku twéj sławie * Co z chęcią przynosimy: * Zbaw nas wszystkich grzechów brzydkich * Spraw nas nieba godnymi. * Różdżko Jesse, ty w pociesze * Myśl postawiasz troskliwą. * O światłości w téj ciemności, * Tyś Bożą skrzynią żywą.

Twoja cnota - wzór żywota * Pełen świątobliwości; * Zwać cię możem domem Bożym, * Kształtem sprawiedliwości. * Witaj Panno,  któréj dano * Klucze raju i nieba; * Tyś wężową zdradną głowę * Starła jak było trzeba.

Urodziwa i prawdziwa * Córko króla Dawida! * Tyś od Pana tak wybrana, * Żeć nikt więcéj nie przyda! * Tyś kwiat nowy liliowy, * Róża i perła droga; * Ty swe sługi przez zasługi * W radość wiedziesz do Boga.

Racz sprawami i ustami * Memi zawsze kierować, * Bym z ochoty twojéj cnoty * Chwałę mógł odprawować. * Bardzo proszę, niech odnoszę * Dar pamięci takowy, * Bym cię hojnie i przystojnie * Sławił sercem i słowy.

Ach zmazane i związane * Widzę być usta moje, * Jednak trzeba aż pod nieba * Wynosić chwały twoje. * Ciesz się, Panno, któréj dano * Wszelkiéj godną być chwały; * Przez cię one potępione * Dusze niebo zyskały.

Cna Dziewico i Rodzico, * Panno nienaruszona; * Matko godna, jako płodna * Palmaś jest rozkrzewiona. * Twą ślicznością i wonnością * Ucieszyć się pragniemy; * Że twój wiecznie i koniecznie * Owoc zbawia, wierzymy.

W téj cudności i zacności * Nie masz żadnéj przesady; * Niech wstydliwe i uczciwe * Usta cię chwalą rady. * O szczęśliwa, z któréj żywa * Radość światu wypływa, * Gdy otwarte, choć zawarte * Niebo przez cię nam bywa.

Tyś sprawiła i zrządziła * Światu wesele nowe, * Zbyło złości i ciemności * Potomstwo Adamowe. * Teraz możni są dóbrpróżni, * Jakoś obiecowała; * A ubóstwo wszego mnóstwo * Ma, coś prorokowała.

Przez cię płonne i skażone * Zleczone obyczaje, * A fałszywych i błędliwych * Nauk brzydkość ustaje. * Świata złości i próżności * Tyś nas uczyła wzgardzać; * Bogu służyć, ciało kruszyć, * Grzechom się nie poddawać.

Myśl ku górze wieść po sznurze * Rozmyślania boskiego, * Ciało gromić, żądze tłumić * Dla królestwa wiecznego. * Tyś w czystości swych wnętrności * Chrystusa nam nosiła * Zbawiciela, byś wesela * I czci nas nabawiła.

Matko istna, jednak czysta * Zrodziłaś święte plemię, * Króla tego, co z niczego * Stworzył niebo i ziemię. * Tyś od Pana przeżegnana, * Tyś śmierć zdradną stłumiła; * A zwątpieniu o zbawieniu * Nadziejęś przywróciła.

Więc proś tego Króla cnego, * Co Mu się Matką czujesz, * By dla ciebie i nas w niebie * Stawił, gdzie z Nim królujesz. * Pocieszenie i zbawienie * Grzesznych rozpaczających; * Zbaw ciężkości nas za złości * Swe nie pokutujących.

Módl się, proszę, niech odnoszę * Swój odpoczynek wiecznie, * Bym srogiego piekielnego * Ognia uszedł bezpiecznie. * Czego żądam niech oglądam * Zlecz me rany, Marya; * W mem żądaniu, w mem wołaniu, * Niech cię głos mój nie mija.

Bym w czystości i mierności * Ludzkość, trzeźwość zachował, * Bym ostróżnie i pobożnie * Żył, a szczerość miłował; * Bym ćwiczony, opatrzony * Pańskich słów rozkazami, * Bogobojnie i przystojnie * Szedł świętymi ścieżkami.

Cichy, skromny, w dobroć skłonny, * Łaskawy, wstrzemięźliwy * Prosty, stały, doskonały, * Pokorny i cierpliwy; * Bym roztropny i pochopny * Był prawdę w uściech chować, * Grzech porzucał, siebie wuczał * Boga sercem miłować.

Miéj w obronie i ochronie, * Panno, lud Boży wierny; * Życz pokoju, by w tym boju * Nie wygrał świat mizerny. * Matko Boska, gwiazdo morska, * Majestacie jasności! * Gwiazdy wszelkie, światła wielkie * Gasną przy twéj światłości.

Modły twemi gorącemi * Ciesz i wspieraj proszące; * Znieś ciężary z każdéj miary * Duszy naszéj szkodzące. * Bądź wesoła, któraś zgoła * Z piekła nas wybawiła, * Gdyś prawdziwie, niewątpliwie * Boga w ciele zrodziła.

Niewzruszona a uczczona * Niebieskiem pokoleniem; * W płódeś zaszła, lecz nie zgasła * Czystość twem porodzeniem: * Bo zrodziwszy Panną bywszy * Zostałaś, czemeś była; * Twórcę swego wcielonego * Swemiś piersi karmiła.

Chrystusowi, Synaczkowi * Twemu, zaleć mnie pilnie, * Bym nie zginął, lecz wypłynął * Z świata toni usilnie. * Daj w cichości i czystości * Pędzić życie spokojne, * Przeciw złości w stateczności * Daj mi cnoty przystojne.

Niech nie wiąże świata książę * Myśli méj do swéj woli, * Bo w zaćmienie, w zatwardzenie * Wiedzie, kto mu pozwoli. * Niech gniewliwie i chełpliwie * Sobie nie postępuję, * Gdyż do złego z źródła tego * Pochop być upatruję.

Proś Chrystusa, by ma dusza * Zakwitła łaską Jego, * By czart stary z jakiéj miary * Nie wsiał kąkolu swego. * Życz pomocy, dodaj mocy * I ratuj tych szczęśliwie, * Co dni święte, sprawy wzięte * Twoje sławią chętliwie.

Amen.

Śpiewamy na melodię "Już od rana rozśpiewana chwal o duszo Maryję"
Podziękowania dla Konrada za tekst
#315
   Trójca Bóg Ojciec, Bóg Syn, Bóg Duch Święty,
W Trójcy Bóg jeden nigdy niepojęty,
Bóg Ojciec przed wiek z siebie Syna rodzi,
Bóg Duch od Ojca i Syna pochodzi.
   Syn Boży stał się człowiekiem dla ciebie,
Wziął duszę, ciało, abyś ty był w niebie;
Począł się z Ducha Świętego bez męża,
Zrodziła Panna: starłszy głowę węża.
   Trzydzieści trzy lat żył na świecie z nami,
Okrutnie na krzyż przybity gwoździami:
Umarł, pogrzebion i do piekłów zstąpił,
Wstał zmartwych potém na niebiosa wstąpił.
   A ztamtąd przyjdzie na sąd ostateczny,
Dobrym da niebo, złym zaś ogień wieczny.
A że zły człowiek łamie przykazanie,
W chorobie, szkodzie, w czarach ma ufanie.
   A Bóg rozkazał, wierz w Boga jednego,
Drugie, Imienia nie bierz darmo Jego,
Trzecie, pamiętaj byś święcił dni moje,
Czwarte zaś, szamuj ojca, matkę twoję.
   Piąte, nie zabijaj, Szóste, nie cudzołóż,
Siódme, nie kradnij, Ósme, fałszu nie mnóż,
Dziewiąte, żony nie żądaj bliźniego,
Dziesiąte, ani żadnéj rzeczy jego.
   Pięć kościelnego mamy przykazania,
Dni święte święcić z dawnego podania:
Słuchaj Mszy świętéj w dni święte uczciwie,
Zachowaj posty, jedząc wstrzemięźliwie.
   Czyń spowiedź szczérą, blisko Wielkiejnocy.
Weź Ciało Pańskie dla duszy pomocy,
Siedm Sakramentów: Chrzest i Bierzmowanie,
Ciała Krwi Pańskiéj także przyjmowanie.
   Spowiedź, Kapłaństwo i Małżeństwo święte,
I namaszczenie przed śmiercią przyjęte,
I tać przyczyna Boskiego karania,
Że człowiek łamie jego przykazania.
   Aby się dusza dostała do nieba,
Zostawać w wierze katolickiéj trzeba:
Co kościół Rzymski daje do wierzenia,
Trzymaj statecznie, a pewnyś zbawienia.
   Jeden Bóg wszędzie, jeden Chrzest przyjęty,
I jedna wiara: mówi Paweł Święty.
Piotr z następcami jest głową w kościele,
Ta wiara sama, innych chociaż wiele
   Wiar się rachuje, w nich żaden zbawiony,
Człowiek nie będzie, ale potępiony;
Bóg to objawił swym wiernym dla tego,
Iż nieomylna prawda święta Jego.
   Straszliwa trwoga na świecie powstanie,
W ten czas gdy wszystkich ciało zmartwychwstanie:
Zaćmi się słońce, miesiąc, wszystkie gwiazdy
Na ziemię spadną, aż struchleje każdy.
   Strach niesłychany będzie grzésznych ludzi,
Gdy ich Anielska trąba z grobów wzbudzi.
On dzień ostatni i niebieskie siły
Poruszy, oraz odsłoni mogiły.
   Przegniłe ciało i skruszone kości,
Zarówno przyjdą do swojéj całości:
Wróci się dusza do swojego ciała,
Aby z spraw swoich rachunek oddała.
   Na Józefata staniemy dolinie,
Tam się obaczym wszyscy wraz w godzinie,
Lecz nie zadługo odmiana nastanie,
Zważ, co świat kochasz! zważcie chrześcijanie!
   Matce od córki odłączyć się trzeba,
Córka do piekła, a matka do nieba:
Albo téż córka pójdzie ze Świętemi,
Nieszczęsna matka wraz z potępionemi.
   Brat z bratem, ojciec z synem się rozstanie,
Jedno do nieba, drugie w piekle stanie:
I mąż od żony weźmie rozłączenie,
Jedno na męki, drugie na zbawienie.
   Potém Bóg Sędzia na tronie zasiędzie,
Ogłosi wyrok, co tam za płacz będzie!
Gdy tam obaczą wszystkie swoje sprawy,
Myśli, złe mowy, i sprosne zabawy.
   Bóg sprawiedliwy wsze dzieła poznaje,
Kto jak zasłuży, tak zapłatę daje.
Rzecze do dobrych: pójdźcie ze Świętemi,
Źli zaś na wieki, idźcie z przeklętemi!
   Szczęśliwy który w niebo się dostanie,
Ach! biada temu, co w piekle zostanie.
Żałuj grzészniku za twe wszystkie złości,
Poprzestań grzészyć, będziesz w szczęśliwości.
   Łaskawy Pan Bóg nie gubi człowieka,
Gorzkich łez jego i spowiedzi czeka;
Jeżeli nie chcesz żałować serdecznie,
Będziesz przeklęty i zaginiesz wiecznie.

Podziękowania dla Konrada za tekst :-)
#316
Zróbcie mu miejsce, Pan idzie z nieba, * Pod przymiotami ukryty chleba!
Zagrody nasze widzieć wychodzi * I, jak się dzieciom Jego powodzi.
Otocz Go wkoło, rzeszo wybrana, * Przed Bogiem Twoim zginaj kolana!
Pieśń chwały Jego śpiewaj z weselem, * On twoim Ojcem, On przyjacielem.
Nic dosyć było to dla człowieka, * Że na ołtarzu codzień go czeka:
Sam ludu Swego odwiedza ściany, * Bo nawykł bawić między ziemiany.
Uścielajcie Mu kwiatami drogi, * Którędy Pańskie iść będą nogi!
Okrzyknijcie to na wszystkie strony: * "W środku nas idzie Błogosławiony!"
Straż przy nim czynią Anieli możni, * Nie przystępujcie blisko, bezbożni!
Obyście kiedyś i wy poznali, * Jakiegośmy tu Pana dostali!
On winy nasze darować lubi, * Jego się wsparciem ten naród chlubi.
W domu i w polu daje nam dary, * Serc tylko naszych żąda ofiary.
Niesiemy ci je, Boże, niesiemy! * Dawaj nam łaski, serca dajemy.
I tej zamiany między stronami * Niebo i ziemia będą świadkami.
My nie słyszymy, jak nam niebiosy * Odpowiadają swemi odgłosy.

Źródło:
Wianek Pieśni, czyli śpiewniczek do pobożnego użytku dla Członków Kongregacyi Maryańskich i Bractw innych.
Zebrał i ułozył Ksiądz J. Boehm.
Imprimatur:
Wratislaviae, die 4. Febr. 1905
Officium Vicariatus Generalis
Princ. Episc. Pro V. G. Stiller
#317
Źródło: Wianek Pieśni

1. Po górach, dolinach rozlega się dzwon, * Anielskie witanie ludziom głosi on: * Ave, Ave, Ave Marya! * Ave, Ave, Ave Marya!
2. Bernardka, dziewczynka szła po drzewo w las, * Anioł ją tam wiedzie, Bóg sam wybrał czas. * Ave, Ave, itd.
3. Wtem wicher zaszumiał gwałtowny od skał, * W niej serce zadrżało - cud się spełnić miał. * Ave, Ave, itd.
4. Spogląda na skały Masabielskiej stok, * Dziewica przecudna uderaz jej wzrok. * Ave, Ave, itd.
5. Oblicze Jej słodkie, w oczach błyska Raj, * Zdaje się przemawiać: "Daj mi serce, daj!" * Ave, Ave, itd.
6. Blask jakiś nadziemski otacza Ją wkrąg, * Złocisty Różaniec zwiesza się z Jej rąk. * Ave, Ave, itd.
7. Niebieska przepaska spływa z białych szat, * Na każdej z Jej nóżek błyska róży kwiat. * Ave, Ave, itd.
8. Wszystko w Niej nadziemskie, wszystko niebem tchnie, * Widzi Ją na jawie, nie w czarownym śnie. * Ave, Ave, itd.
9. Utkwiła w Nią oczy, wyciągnęła dłoń, * Zgięły się kolana, rozpaliła skroń. * Ave, Ave, itd.
10. Modlitwę serdeczną szepcą usta Jej, * "Zdrowaś bądź Panienko, łaski na nas zlej! * Ave, Ave, itd.
11. Wtem znikło widzenie, dziewczę czuje żal, * Szuka Jej w około i pogląda w dal. * Ave, Ave, itd.
12. Lecz wreszcie odchodzi, mówiąc w sercu swem: * "Jutro się znów wrócę modlić w miejscu tem." * Ave, Ave, itd.
13. Nazajutrz zaledwie błysnął dzienny brzask, * Już serce Jej rwie się ku tej grocie łask. * Ave, Ave, itd.
14. "O matko ma ziemska, pozwól mi iść tam, * Gdzie Panię przecudną znowu widzieć mam. * Ave, Ave, itd.
15. Ja chcę Ją zapytać jakie imę Jej? * Tylko mi iść do Niej ty pozwolić chciej! * Ave, Ave, itd.
16. I lekko jak ptaszę pędzie w stronę skał, * Gdzie cudne widzenie znowu Bóg jej dał. * Ave, Ave, itd.
17. "Co chcesz bym czyniła? Pani powiedz mi * Ja wszystko wypełnię, co jes miłem Ci! * Ave, Ave, itd.
18. "Przychodź więc z druhnami tu do groty tej, * I przez dni czternaście słuchaj woli mej! * Ave, Ave, itd.
19. Przyrzekam, że sprawi korna prośba ma: * Po życiu doczesnem Bóg Ci niebo da!" * Ave, Ave, itd.
20. Dziecinna gromadka uwierzyła w cud, * Lecz nie był łatwy do tej wiery lud. * Ave, Ave, itd.
21. Bernardka do groty spieszy rano znów, * Z nią ludu tłum wielki co słucha jej słów. * Ave, Ave, itd.
22. I wierzy co mówią, że dziewczynie tej, * Bóg widzieć pozwala postać Matki Swej. * Ave, Ave, itd.
23. Stanąwszy u groty padają na twarz, * "Bernardko! W Różańcu ty twój sekret masz! * Ave, Ave, itd.
23. Ledwie go zaczęła, już z bladych jej lic * Widać, że o świecie już nic nie wie nic! * Ave, Ave, itd.
24. Oczy jej wzniesione, z twarzy biej blask, * Niewinność i wiara wabią krocie łask. * Ave, Ave, itd.
25. Wszyscy na nią patrzą, wszyscy czują cud, * Chociaż nic nie widzi tam zebrany lud. * Ave, Ave, itd.
26. Dziewczynka wyjękła: "Pani powiedz mi, * Czemu dziś łza smutku w oku Twoim lśni? * Ave, Ave, itd.
27. Co ból Twój ukoi, ulgę sprawi Ci?" * "Módl się za grzeszników", tak odpowiedź brzmi * Ave, Ave, itd.
28. "Niech lud mój przychodzi uroczyście tu, * Niech Bogu przyrzeknie dobrze służyć Mu. * Ave, Ave, itd.
29. Tu zaś niech kapłani w świętem miejscu tem, * Zbudują świątynię pod wezwaniem Mem." * Ave, Ave, itd.
30. "Lecz cóż się tu dzieje - czyż to może być? * Matko! więc przedemną Ty się już chcesz kryć?" * Ave, Ave, itd.
31. Tak woła Bernardka, bo już drugi raz * Wraca - nic nie widząc tylko martwy głaz. * Ave, Ave, itd.
32. "Pani moja miła - ach! powrócić chciej, * Nad Twoją dzieciną miej też litość, miej! * Ave, Ave, itd.
33. Bądź mężna, cierpliwa", wnet usłyszy głos, * "A ziarneczko wiary przemieni sie w kłos" * Ave, Ave, itd.
34. Minęła ta próba i Bernadka znów * Widzi swoją Panią i słucha Jej mów. * Ave, Ave, itd.
35. Moja droga Pani", raz rzekła Jej tak: * O jedno Cię proszę - daj mi jaki znak. * Ave, Ave, itd.
36. "By ludek nasz dobry wiarę temu dał * O Twojem tu przyjściu aby pewność miał. * Ave, Ave, itd.
37. Spraw by ten krzak suchy, gdzie są stopy Twe, * Zakwitnął uroczo na modlitwy me. * Ave, Ave, itd.
38. Uśmiech cudnej twarzy dodał nowy blask * Dam ci znak co moich da wam dowód łask. * Ave, Ave, itd.
39. Różyczka uwiędnie - nie wspomożemy was, * Ja dam dar, którego nie zniweczy czas. * Ave, Ave, itd.
40. Oto tu krynica wypłynie ze skał, * Tu dla mnie cudowne Bóg wam źródło dał. * Ave, Ave, itd.
41. Grzebaj tu rękami, a wnet tryśnie zdrój, * To źródło mej łaski - to będzie znak mój. * Ave, Ave, itd.
42. Bernardka wnet grzebie, patrzy na to lud, * W piasku błyska źródło - cud! wołają cud! * Ave, Ave, itd.
43. I strumyk wnet wzrasta, chyżo mknie wśród skał; * Cudowną moc Pan Bóg wodom jego dał. * Ave, Ave, itd.
44. O Pani niebieska! widząc cuda te, * Pragnienie w nas wzrasta wiedzieć Imię Twe, * Ave, Ave, itd.
45. Pokornej mej prośbie Twą odpowiedź daj, * Kto jesteś o Pani! przed nami nie taj! * Ave, Ave, itd.
46. Czterykroć gorąco dziewczę prosi tak, * Lecz nie odpowie ni słowo ni znak. * Ave, Ave, itd.
47. Aż wreszcie we święto tak radosne nam, * Gdy Gabryel zwiastuje, że Bóg znijdzie sam. * Ave, Ave, itd.
48. Zebrał się do groty bardzo liczny lud * Niebieskiej Dziewicy znów się wraca cud. * Ave, Ave, itd.
49. Klęczącej Bernardce rzekła Panna ta: * Poczęciem Niepokalanem jestem Ja!: * Ave, Ave, itd.
50. Więc teraz o Matko, do nieba się wznieś, * I nas pod wszechwładną opiekę Twą weź. * Ave, Ave, itd.
51. Tu licznych pielgrzymów, wierne dzieci masz, * Każdego z nich kochasz, każdego z nich znasz. * Ave, Ave, itd.
52. Szczęśliwa dolino w której Pani ta, * Boga Rodzicielka Swe mieszkanie ma! * Ave, Ave, itd.
53. A w grocie, gdzie dawniej dziki płaz się lągł, * Dziś cudnej jaśnieje Dziewicy posąg. * Ave, Ave, itd.
54. A strumyk cudowny wijąc się wśród skał, * Pielgrzymki dla wiernych celem dziś się stał. * Ave, Ave, itd.
55. Wspaniałą świątynię od dwudziestu lat, * Przez setki pielgrzymów wielbi cały świat. * Ave, Ave, itd.
56. Od ranka onego, od godziny tej, * Gdy dziewczę ujrzało cudną postać Jej. * Ave, Ave, itd.
57. Maryi z Lourd codzień bardziej rośnie cześć, * Szczęśliwy kto pragnie swe hołdy Jej nieść. * Ave, Ave, itd.
58. Kto choćby raz w życiu pomodlił się tam, * To już szczęścia wielkiego skosztował sam. * Ave, Ave, itd.
59. O Gwiazdo najświętsza, wiedź nas w niebios kraj, * Gdzie wieczną szczęśliwość - o Boże nam daj. * Ave, Ave, itd.
#318
Odnoszę wrażenie, że wszechobecne w kościołach rzutniki paradoksalnie przyczyniły się do oduczenia ludzi śpiewania. To znaczy, gdy jest organista i rzutnik, to jakoś jeszcze idzie, ale gdy nie ma jednego i drugiego, to często okazuje się, że po odśpiewaniu jednej czy góra dwóch zwrotek zapada krępujące milczenie z prozaicznej przyczyny: luk w pamięci.

Gdy rzutniki się jeszcze nie panoszyły, to:
- prawie wszyscy chodzili do kościoła z modlitewnikami (pamiętam jeszcze z dzieciństwa), którymi można było wspomóc pamięć
- były jeszcze stare, okutane w chusty babcie, które zazwyczaj nieco fałszowały, ale znały wiele zwrotek pieśni na pamięć

Babcie w chustach wymarły, ludzie przestali nosić modlitewniki (po co, skoro jest rzutnik?) i jak nawala technika, to robi się cisza...

Czy Państwo mają podobne wrażenie jak ja?
#319
CytatMsza św. trydencka w Wałbrzychu

Wdzięczni Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu i Matce Bożej Bolesnej, Patronce Wałbrzycha, informujemy, że za zgodą Jego Ekscelencji Księdza Biskupa Ignacego Deca, Ordynariusza Świdnickiego, będzie celebrowana w Wałbrzychu Msza św. w klasycznym rycie rzymskim.

Pierwsza w Wałbrzychu od kilkudziesięciu lat Msza św. w tradycyjnym rycie łacińskim sprzed reformy posoborowej będzie odprawiona w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w niedzielę, 13 maja 2007 o godz. 1400.

Zapraszamy serdecznie wszystkich miłośników tradycyjnej liturgii i chorału gregoriańskiego.

http://www.sanctus.pl/index.php?grupa=116&podgrupa=254&doc=190

Z treści notki wynika, że msza będzie z chorałem gregoriańskim. Orientuje się ktoś, kto będzie śpiewał? Czy wałbrzyskie środowisko tradycyjne dorobiło się już swojej scholi?
#320
po angielsku
http://ceciliaschola.org/pdf/squarenotes.pdf

(bardzo przejrzyste opracowanie)
#322
Antyfonarz z roku 1912
http://www.musicasacra.com/pdf/antiphonale-bw.pdf

Graduał Rzymski z roku 1962
http://www.musicasacra.com/pdf/graduale1961.pdf

Indeks do graduału (pomaga dopasować właściwe propria do niedziel i świąt)
http://www.musicasacra.com/pdf/propers1974.pdf

Kyriale w edycji solesmeńskiej
http://www.musicasacra.com/pdf/kyriale-solesmes.pdf

Kyriale w edycji watykańskiej
http://www.musicasacra.com/pdf/kyriale.pdf

Vesperale Romanum czyli nieszpornik z rolu 1913
http://www.musicasacra.com/pdf/vesperale_romanum_1913-bw.pdf

Mszał Rzymski - oczywiście trydencki
http://www.musicasacra.com/pdf/romanmissal_classical.pdf

Jest jeszcze trochę linków na stronie oryginalnej:
http://www.musicasacra.com/
#323
Darmowy program Gregoire

http://gregoire.tele.free.fr/index.php

Trzeba wypełnić formularz rejestracyjny, na podany adres mailowy automat
wyśle link do ściągnięcia programu.
#324
(Vulgata: 146)

Alleluia.

Laudate Dominum quoniam bonus est psalmus: * Deo nostro sit iucunda, decoraque laudatio.
Aedificans Ierusalem Dominus: * dispersiones Israelis congregabit.
Qui sanat contritos corde: * et alligat contritiones eorum.
Qui numerat multitudinem stellarum: * et omnibus eis nomina vocat.
Magnus Dominus noster, et magna virtus eius: * et sapientiae eius non est numerus.
Suscipiens mansuetos Dominus: * humilians autem peccatores usque ad terram.
Praecinite Domino in confessione: * psallite Deo nostro in cithara.
Qui operit caelum nubibus: * et parat terrae pluviam.
Qui producit in montibus fœnum: * et herbam servituti hominum.
Qui dat iumentis escam ipsorum: * et pullis corvorum invocantibus eum.
Non in fortitudine equi voluntatem habebit: * nec in tibiis viri beneplacitum erit ei.
Beneplacitum est Domino super timentes eum: * et in eis, qui sperant super misericordia eius.

(Vulgata: 147)

Lauda, Jerusalem, Dominum; * lauda Deum tuum, Sion.
Quoniam confortavit seras portarum tuarum; * benedixit filiis tuis in te.
Qui posuit fines tuos pacem, * et adipe frumenti satiat te.
Qui emittit eloquium suum terrae: * velociter currit sermo ejus.
Qui dat nivem sicut lanam; * nebulam sicut cinerem spargit.
Mittit crystallum suum sicut buccellas: * ante faciem frigoris ejus quis sustinebit ?
Emittet verbum suum, et liquefaciet ea; * flabit spiritus ejus, et fluent aquae.
Qui annuntiat verbum suum Jacob, * justitias et judicia sua Israel.
Non fecit taliter omni nationi, * et judicia sua non manifestavit eis.
#325
Nisi Dominus aedificaverit domum, * in vanum laboraverunt qui aedificant eam.
Nisi Dominus custodierit civitatem, * frustra vigilat qui custodit eam.
Vanum est vobis ante lucem surgere: * surgite postquam sederitis, qui manducatis panem doloris.
Cum dederit dilectis suis somnum, * ecce haereditas Domini, filii ; merces, fructus ventris.
Sicut sagittae in manu potentis, * ita filii excussorum.
Beatus vir qui implevit desiderium suum ex ipsis: * non confundetur cum loquetur inimicis suis in porta.