W tamtym roku, ks. Adam Kozak (diecezja gliwicka) dokonał tłumaczenia zwrotek nr 2-7 z niemieckojęzycznej "Drogi do Nieba", ja sporządziłem adaptację tego tłumaczenia do melodii J. Brahmsa, tekst został zamieszczony w dodatku do chorału "Zwycięzca śmierci":
2. W noc, cichy czas, gdy pierwsza straż, * Rozbrzmiała trwożna skarga.* W ogrodzie trwał, w ciemności drżał, * A sercem smutek targał.
Tam był nasz Pan, On cierpiał sam, * I zmagał się w udręce, * Ażeby On Swym Ciałem, Krwią, * Nasz grzech okupił w męce.
3. Gorący pot oblewał Go * Z ciężkimi krwi kroplami,* Gdyż strachu cień i w duszy lęk * Pozbawiał Go odwagi.
Zły ludzki czyn i bezmiar win * Goryczą Go napełnia. * Ogromny ból, wzgardzony Król, * Nieszczęścia otchłań pełna.
4. Adama grzech, nasz każdy grzech, * To rana Mu zadana. * Spis ludzkich win do końca dni * - Największa boleść Pana.
Spogląda On na kielich mąk * I gorzkich łez, katuszy. * Judasza znak – muśnięcie warg, * Aż do rozdarcia duszy.
5. Wie Pan, że czas na bicza raz, * Cierniowej ból korony, * Z szatanem bój, ofiarny znój *– Człowieczy Syn strapiony.
I patrzy wzwyż i widzi krzyż * Z ciężarem win ludzkości. * Już bliski zgon. Przejmuje Go * Strach aż do szpiku kości.
6. Wszechświata Pan upada tam* Na ziemię z płaczem, jękiem. * Modlitwy swe do Ojca śle * i załamuje ręce.
,,Ach, powiedz Mi, czy muszę pić * Z kielicha srogiej męki? * Lecz, jak Ty chcesz, niech stanie się, * Bym wolę Twą wypełnił."
7. Rzucony w proch, błaganie to * Trzykroć do niebios wznosił. * I wtedy jął umacniać Go * Z wysoka anioł Boży.
Syn Boży, Pan, jest Zbawcą nam, * Cierpienia swego stanem. * Zwyciężył śmierć! Bądź Jemu cześć * I hołd na wieki. Amen.
2. W noc, cichy czas, gdy pierwsza straż, * Rozbrzmiała trwożna skarga.* W ogrodzie trwał, w ciemności drżał, * A sercem smutek targał.
Tam był nasz Pan, On cierpiał sam, * I zmagał się w udręce, * Ażeby On Swym Ciałem, Krwią, * Nasz grzech okupił w męce.
3. Gorący pot oblewał Go * Z ciężkimi krwi kroplami,* Gdyż strachu cień i w duszy lęk * Pozbawiał Go odwagi.
Zły ludzki czyn i bezmiar win * Goryczą Go napełnia. * Ogromny ból, wzgardzony Król, * Nieszczęścia otchłań pełna.
4. Adama grzech, nasz każdy grzech, * To rana Mu zadana. * Spis ludzkich win do końca dni * - Największa boleść Pana.
Spogląda On na kielich mąk * I gorzkich łez, katuszy. * Judasza znak – muśnięcie warg, * Aż do rozdarcia duszy.
5. Wie Pan, że czas na bicza raz, * Cierniowej ból korony, * Z szatanem bój, ofiarny znój *– Człowieczy Syn strapiony.
I patrzy wzwyż i widzi krzyż * Z ciężarem win ludzkości. * Już bliski zgon. Przejmuje Go * Strach aż do szpiku kości.
6. Wszechświata Pan upada tam* Na ziemię z płaczem, jękiem. * Modlitwy swe do Ojca śle * i załamuje ręce.
,,Ach, powiedz Mi, czy muszę pić * Z kielicha srogiej męki? * Lecz, jak Ty chcesz, niech stanie się, * Bym wolę Twą wypełnił."
7. Rzucony w proch, błaganie to * Trzykroć do niebios wznosił. * I wtedy jął umacniać Go * Z wysoka anioł Boży.
Syn Boży, Pan, jest Zbawcą nam, * Cierpienia swego stanem. * Zwyciężył śmierć! Bądź Jemu cześć * I hołd na wieki. Amen.