Franciszek Seraficki, św.: 4.X. Kiedy świat leżał w grzechach zastarzały

Zaczęty przez marian7, 07-11-2008, 14:13:40

Poprzedni wątek - Następny wątek

marian7

Kiedy świat leżał w grzechach zastarzały,
Gdy codzień grzechy większą górę brały,
    Gdy zgasła cnota wraz z Boską miłością,
    Przyszedł, co wszystko odnowił z prędkością.
Ten jest Franciszek, w miłości gorący,
Wiecznego ludzi zbawienia pragnący;
    Pokutę głosił, aby ich złośliwy
    Czart w piekło nie brał, nieprzyjaciel chciwy.
Co żeby snadniej wykonał istotnie,
Zakon swych braci stanowił ochotnie;
    Ci Apostołów życia naśladują,
    Co grzech zepsował, oni naprawują.
Jezusa w życiu wiernie naśladował,
Jezus mu znaki swej męki darował,
    Aby świat poznał w jakiej go światłości,
    Chciał mieć na ziemi i w nieba jasności.
Gdy mu ze światem przyszedł czas rozstania,
Braci swych wyzwał do zamiłowania
    Ubóstwa, dusza w cnoty ozdobiona,
    Jest do przybytków wiecznych wprowadzona.
Po swojem zejściu znaki cudownymi
Słynął, znać dając, iż między Świętymi
    Jest w liczbie, wtenczas Zbawiciela rany
    Widziano, jak był niemi darowany.
Gdy ze czcią ciało do grobu złożono.
Sławę po całym świecie rozgłoszono;
    O święty Ojcze! przez Twoje zasługi,
    Spraw szczęśliwymi twe nabożne sługi.
Święty Franciszku! pokornie prosimy,
Pamiętaj o nas, którzy cię wielbimy;
    Proś za nas Boga, ratuj nas w potrzebie,
    Spraw, Ojcze! byśmy żyli z tobą w niebie.
Pomnij o całem twojem Zgromadzeniu,
Niech zawsze kwitnie w cnót twoich ćwiczeniu,
    A gdy nastąpi ostateczna trwoga,
    Wtenczas najbardziej błagaj za nas Boga.

Melodya jak: Boże w dobroci lub O której berła.
Dostateczny Śpiewnik Kościelny i domowy.
Wydanie siódme. Gliwice 1892