Pieśniolotek adwentowy - czyli jakie pieśni śpiewano podczas mszy adwentowych?

Zaczęty przez braciszek m, 02-12-2007, 12:08:24

Poprzedni wątek - Następny wątek

braciszek m

Przybysłąwice  2.12.07  10:00
W: Niebiosa rosę (1zw)
O: Mądrości która (2zw)
K: Przyjdżcie do mnie wszyscy, głos z przybytku woła (chyba 2zw)
Dz: Czekam na Ciebie dobry Boże (3zw)
Z: Spuście nam na ziemskie niwy (2zw)

3ME drugi tydzień z rzędu, cud. I pierwsza foma aktu pokutnego... kolejny cud.
Wybaw nas, Panie, od zła wszelkiego * i obdarz nasze czasy pokojem. * + Wspomóż nas w swoim miłosierdziu, * abyśmy zawsze wolni od grzechu * i bezpieczni od wszelkiego zamętu, * pełni nadziei oczekiwali * przyjścia naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.  (Mszał Rzymski)   http://papa.jun.pl/index.php

Martinus

Kościół św. Wojciecha w Jeleśni, 02.12., 08.00:

W- Spuśćcie nam na ziemskie niwy (3 zwr.)
O- Oto Pan Bóg przyjdzie (3 x)
K- Zróbcie Mu miejsce (3 zwr.)
U- Jezus, Najwyższe Imię (3 x)
W- Gwiazdo zaranna, śliczna Jutrzenko (2 zwr.)

tomas_wawa

1 niedziela Adwentu
Kościół Świętej Trójcy w Warszawie

W: Stwórco gwiaździstych przestworzy (zwrotki 1, 2, 5 i 6)
Pokropienie: Pokrop mnie Panie hyzopem
Pd: Oto Pan Bóg przyjdzie (3 x)
K: Kłaniam się Tobie (zwrotki 1, 2, 3)
U: Dziękujemy Ci, Ojcze nasz (zwrotki 1, 2, 3)
Z: Zdrowaś bądź Maryja (zwrotki 1 i 2)

knrdsk1

I. Niedziela Adwentu, 02 Grudnia 2007, godz. 17:00, Wrocław, kościół p.w. Św. Michała Archanioła, organista Marek Pisarski:

In: Archanioł Boży Gabriel (1 zwr, na szczęście nie dwie i koniec, ale to naprawdę dobry i myślący organista),
Of: Niebiosa rosę (zwr. 1. i 3.),
Co: Jezusa ukrytego - 2 zwr. (w slajdach była przygotowana i trzecia, ale o tej godzinie było niewielu ludzi więc i Komunia trwała dość krótko),
Ex: Spuśćcie nam na ziemskie niwy (1 zwr.).

Rorantysta

Poniedziałek, 3 grudnia, Kościół OO. Dominikanów w Poznaniu

5.45 Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP
6.00 Roraty:
Części stałe: V. Sabbatis, Festis et Octavis B. M. V. z Graduale dominikańskiego
W: Rorate coeli/Ne irascaris Domine (całość)
O: Archanioł Boży Gabryjel (zwrotki 1-4 i 11)
K: Niebiosa rosę (całość: 9 zwrotek), Pana wołam, Pana proszę (całość: 7 zwrotek)
U: Nieście chwałę (M. Gomółka - 1,2 i 5 zwrotka)
Z: Hejnał wszyscy zaśpiewajmy (całość: 13 zwrotek)

Jarek

Cytat: knrdsk1 w 03-12-2007, 08:33:34
I. Niedziela Adwentu
In: Archanioł Boży Gabriel

Na Mszy w I Niedzielę Adwentu?

Cytat: braciszek m w 02-12-2007, 12:08:24
2.12.07  10:00
O: Mądrości która (2zw)

Na Mszy przed 17 grudnia?
Quid retribuam Domino pro omnibus, quae retribuit mihi? Calicem salutaris accipiam, et nomen Domini invocabo.

braciszek m

niestety tak:( coż poradze... co gorsza to pewnie ta pieśń była w propozycjach dla organistów Diecezji Tarnowskiej. Bo mój organista parafialny ;) korzysta z takiej gazetki/biuletynu dla organistów, ale nie zawsze mu to wychodzi.
Wybaw nas, Panie, od zła wszelkiego * i obdarz nasze czasy pokojem. * + Wspomóż nas w swoim miłosierdziu, * abyśmy zawsze wolni od grzechu * i bezpieczni od wszelkiego zamętu, * pełni nadziei oczekiwali * przyjścia naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.  (Mszał Rzymski)   http://papa.jun.pl/index.php

Jarek

Cytat: braciszek m w 04-12-2007, 20:18:03
niestety tak:( coż poradze... co gorsza to pewnie ta pieśń była w propozycjach dla organistów Diecezji Tarnowskiej. Bo mój organista parafialny ;) korzysta z takiej gazetki/biuletynu dla organistów, ale nie zawsze mu to wychodzi.

A ja oburzam się tym bardziej, bo słyszałem to dzisiaj na Mszy z wspomnienia świętej Barbary...
Quid retribuam Domino pro omnibus, quae retribuit mihi? Calicem salutaris accipiam, et nomen Domini invocabo.

Rorantysta

Co do Archanioł Boży to jestem za śpiewaniem tej pieśni od początku Adwentu, bo idąc tym torem trzeba by wyciąć ponad połowę pieśni adwentowych i tym samym skazać sporą część z nich na zapomnienie. Mądrości, która z ust Bożych wypływasz zostawiłbym jednak na okres 17-24 grudnia.

knrdsk1

To nawet nie jest problem że połowa by znikła, ale pomyślcie sami, ile do dziś zachowało się w powszechnym użyciu pieśni adwentowych? Znam miejsca gdzie śpiewa się 4-5 pieśni w kółko przez cały Adwent, bo nikt nie zna innych. Oczywiście "Archanioł" jest zawsze jedną z nich. Muszę też przyznać że pieśń ta zawsze mnie złościła w dzieciństwie, bo znałem tylko 2 zwrotki - jak wiadomo, glupio w tym zestawie się kończące. Dopiero przy początku XXI w. poznałem ją w całości i dopiero wtedy się nią mogłem zachwycić... Szkoda, że większości ludzi przez całe życie będzie się kojarzyła jako wałkowana do znudzenia dwuzwrotkowa pieśń adwentowa o zaskakującym teologicznie zakończeniu... Jestem też za śpiewaniem jej od początku adwentu.
Co do "Mądrości która" - to oczywiście macie rację. A jej wcześniejsze zastosowanie jest z całą pewnością wynikiem braku znajomości innych pieśni.

Rorantysta

Zmiany jakie zachodzą w zakresie żywej tradycji pieśni adwentowych widzę bardzo wyraźnie z perspektywy 30 lat rorat u Dominikanów w Poznaniu. Gdy zaczynaliśmy w 1977 roku w Poznaniu kilkanaście pieśni adwentowych było obecnych w żywej tradycji. Poszczególne osoby znały ze swojej parafii zazwyczaj 8-9 pieśni. W latach 80-tych pojawiły się pojedyncze parafie, w których w ogóle zaprzestano śpiewania tradycyjnych pieśni, dalej jednak osoby zgłaszające się do scholi roratniej deklarowały znajomość 6-7 pieśni adwentowych. Do roku 1993 udawało się nam poszerzać repertuar. W ciągu całego adwentu śpiewaliśmy wtedy 15-17 różnych pieśni tradycyjnych nie licząc utworów wielogłosowych (zawsze staraliśmy się przynajmniej 1-2 razy zaśpiewać wszystkie zwrotki). Niestety w ciągu lat 90-tych drastycznie spadała znajomość pieśni. Normą stało się, że nowe osoby znają zaledwie 1-2 pieśni adwentowe. Coraz częściej trafiały się też osoby, które z tradycyjnymi pieśniami zetknęły się po raz pierwszy na naszych roratach. By utrzymać w użyciu znaną pieśń wystarczy ją zaśpiewać w Adwencie 2 razy. By nauczyć nieznanej pieśni trzeba ją powtórzyć częściej. Nie byliśmy więc w stanie utrzymać tak dużego repertuaru pieśni, w sytuacji gdy większości z nich trzeba nauczyć. W tym roku na roratach zaśpiewamy prawdopodobnie 12 różnych pieśni tradycyjnych.

Rorantysta

Środa, 5 grudnia, Kościół OO. Dominikanów w Poznaniu

5.45 Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP
6.00 Roraty:
Części stałe: V. Sabbatis, Festis et Octavis B. M. V. z Graduale dominikańskiego
W: Rorate coeli/Ne irascaris Domine (całość)
O: Gwiazdo morza głębokiego (6 zwrotek)
K: Po upadku człowieka grzesznego(całość: 11 zwrotek), Spuśćcie nam na ziemskie niwy (zwrotki 1-3), Oto Pan Bóg przyjdzie
U: Mój wiekuisty (M. Gomółka, całość: 5 zwrotek)
Z: Kiedy ranne wstają zorze (4 zwrotki, czyli całość tego, co napisał Franciszek Karpiński bez późniejszych dodatków)

Jarek

Cytat: Rorantysta w 04-12-2007, 21:33:21
Co do Archanioł Boży to jestem za śpiewaniem tej pieśni od początku Adwentu, bo idąc tym torem trzeba by wyciąć ponad połowę pieśni adwentowych i tym samym skazać sporą część z nich na zapomnienie.

Lubię pieśń Archanioł Boży i jestem za śpiewaniem jej od początku Adwentu, a właściwie od drugiego jego dnia :) Przecież ta pieśń nie ma nic wspólnego z przygotowaniem na przyjście Chrystusa na końcu czasów, kompletnie nie nadaje się na pierwszą niedzielę Adwentu. Nadaje się za to świetnie na Mszę wotywną o Najświętszej Maryi Pannie w Adwencie - i można ją śpiewać codziennie na roratach właśnie.
A przy okazji, czy u Was nie śpiewa się na roratach Mszy roratniej? Nie widzę jej ani w Pieśniolotku, ani w materiałach.
Quid retribuam Domino pro omnibus, quae retribuit mihi? Calicem salutaris accipiam, et nomen Domini invocabo.

Martinus

Kościół św. Wojciecha w Jeleśni, 07.12., 16.30; Msza roratnia:

W- Głos wdzięczny z nieba (6 zwr.) + Oto Pan Bóg przyjdzie (3 x)
O- Spuśćcie nam na ziemskie niwy (1 zwr.)
K- O, niewysłowione szczęście zajaśniało (3 zwr.) + improwizacja kilkuminutowa
U- Jezu, miłości Twej (2 zwr.)
W- Pobłogosław, Jezu drogi (3 zwr.)
Litania do Serca Pana Jezusa:
Wystawienie- Upadnij na kolana (2 zwr.)
Przed błogosławieństwem- Kochajmy Pana, bo Serce Jego (2 zwr.)
Po błogosławieństwie- Niechaj będzie pochwalony, Przenajświętszy (3 x)

Martinus

Kościół św. Wojciecha w Jeleśni, 09.12., 08:00:

W- Archanioł Boży Gabryel (4 zwr.)
O- Głos wdzięczny z nieba wychodzi (4 zwr.)
K- Pan Jezus już się zbliża (3 zwr.)
U- Bóg kiedyś stał się jednym z nas (3 zwr.)
Adoracja Najświętszego Sakramentu w intencji rodzin
Wystawienie- Jezusa ukrytego (1 zwr.)
Pieśni po tekstach modlitw- Bóg jest miłością (2 zwr.)
Dziękujemy Ci, Ojcze nasz (3 zwr.)
Cóż Ci, Jezu damy? (2 zwr.)
Przed błogosławieństwem- najpierw jeden wers z "Zdrowaś bądź, Maryja", lecz ksiądz, prowadzący adorację, przerwał i poprosił o "Przed tak wielkim Sakramentem" (2 zwr.)
Po błogosławieństwie- Wielbię Ciebie (3 x)
W- Zdrowaś bądź, Maryja (2 zwr.) + utwór organowy

braciszek m

Przybysławice.... 9.12.07  10:00
W: Spuście nam na ziemskie niwy (2zw)
O: Bliskie jest królestwo Boże (2zw)
K: Bóg kiedyś stał się jednym z nas (2zw)
U: Panie mój, cóż Ci oddać mogę (2zw)
Z: Archanioł Bozy (2zw) + pierwszy raz słyszane przeze mnie w mojej parafii: Improwizacja organowa.

Proszę o jakiś komentarz co do repertuaru, wg mnie chybiony.
Wybaw nas, Panie, od zła wszelkiego * i obdarz nasze czasy pokojem. * + Wspomóż nas w swoim miłosierdziu, * abyśmy zawsze wolni od grzechu * i bezpieczni od wszelkiego zamętu, * pełni nadziei oczekiwali * przyjścia naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.  (Mszał Rzymski)   http://papa.jun.pl/index.php

Rorantysta

Cytat: Jarek w 06-12-2007, 17:58:55
Lubię pieśń Archanioł Boży i jestem za śpiewaniem jej od początku Adwentu, a właściwie od drugiego jego dnia :) Przecież ta pieśń nie ma nic wspólnego z przygotowaniem na przyjście Chrystusa na końcu czasów, kompletnie nie nadaje się na pierwszą niedzielę Adwentu. Nadaje się za to świetnie na Mszę wotywną o Najświętszej Maryi Pannie w Adwencie - i można ją śpiewać codziennie na roratach właśnie.

A więc trochę nadinterpretowałem sobie poprzednią Pana wypowiedź. Ale też zachował bym pewną gradację w ocenie wyboru pieśni Archanioł Boży na pierwszą niedzielę Adwentu. Zgadzam się, że jeśli wziąć pod uwagę propria na ten dzień, to nie pasuje. Ale nie znając sytuacji konkretnej parafii czy wspólnoty trudno jednoznacznie krytykować taki wybór. Śpiewy w pierwszą niedzielę Adwentu powinny być wyraźnym sygnałem, że rozpoczął się nowy okres liturgiczny. Taką rolę mogą spełnić pieśni, które są jednoznacznie kojarzone z Adwentem i nie są śpiewane poza tym okresem. W sytuacji, gdy repertuar tych pieśni bardzo się skurczył (a znam parafie, gdzie śpiewa się już tylko 2[!] pieśni adwentowe - Archanioł Boży i Spuśćcie nam na ziemskie niwy) czasem nie ma po prostu lepszego wyboru. Z tego też powodu spotykałem się nieraz z życzeniem celebransa, by właśnie tę pieśń w pierwszą niedzielę Adwentu zaśpiewać. A najbardziej ogólne, minimalne kryteria doboru pieśni, moim zdaniem, Archanioł Boży spełnia.

Jarek

Cytat: Rorantysta w 09-12-2007, 14:04:33
Cytat: Jarek w 06-12-2007, 17:58:55
Lubię pieśń Archanioł Boży i jestem za śpiewaniem jej od początku Adwentu, a właściwie od drugiego jego dnia :) Przecież ta pieśń nie ma nic wspólnego z przygotowaniem na przyjście Chrystusa na końcu czasów, kompletnie nie nadaje się na pierwszą niedzielę Adwentu. Nadaje się za to świetnie na Mszę wotywną o Najświętszej Maryi Pannie w Adwencie - i można ją śpiewać codziennie na roratach właśnie.

A więc trochę nadinterpretowałem sobie poprzednią Pana wypowiedź. Ale też zachował bym pewną gradację w ocenie wyboru pieśni Archanioł Boży na pierwszą niedzielę Adwentu. Zgadzam się, że jeśli wziąć pod uwagę propria na ten dzień, to nie pasuje. Ale nie znając sytuacji konkretnej parafii czy wspólnoty trudno jednoznacznie krytykować taki wybór. Śpiewy w pierwszą niedzielę Adwentu powinny być wyraźnym sygnałem, że rozpoczął się nowy okres liturgiczny. Taką rolę mogą spełnić pieśni, które są jednoznacznie kojarzone z Adwentem i nie są śpiewane poza tym okresem. W sytuacji, gdy repertuar tych pieśni bardzo się skurczył (a znam parafie, gdzie śpiewa się już tylko 2[!] pieśni adwentowe - Archanioł Boży i Spuśćcie nam na ziemskie niwy) czasem nie ma po prostu lepszego wyboru. Z tego też powodu spotykałem się nieraz z życzeniem celebransa, by właśnie tę pieśń w pierwszą niedzielę Adwentu zaśpiewać. A najbardziej ogólne, minimalne kryteria doboru pieśni, moim zdaniem, Archanioł Boży spełnia.

Zgadza się - ta pieśń nijak nie pasuje do części zmiennych tego dnia.
Okres Adwentu składa się przecież z dwóch części - pierwsza ma przygotowywać do paruzji, druga do corocznego świętowania Narodzenia Pańskiego. Pierwsza niedziela Adwentu nie ma nic wspólnego ani ze Zwiastowaniem, ani z Narodzeniem Bożego Syna (a generalnie do tego odnosi się Archanioł Boży). W tę niedzielę nie wolno też odprawiać Mszy wotywnej o Najświętszej Maryi Pannie. Wybór Archanioła Bożego na tę niedzielę nie ma więc żadnego sensu (a przynajmniej ja go nie potrafię dostrzec). Równie dobrze (a nawet z większym uzasadnieniem logicznym) można by zaśpiewać np. Zwyciezcę śmierci albo inną pieśń wielkanocną - wszak Niedziela to przecież pierwszy dzień tygodnia i pamiątka Wielkanocy ;)
A do życzeń różnych celebransów proponuję podchodzić sceptycznie :)
Quid retribuam Domino pro omnibus, quae retribuit mihi? Calicem salutaris accipiam, et nomen Domini invocabo.

tomas_wawa

II niedziela Adwentu - Warszawa, kościół Świętej Trójcy

W: Jan jest imię Jego
Pd: Ciebie całą duszą pragnę (1 i 2 zwr.)
K: Panie, pragnienia ludzkich serc (1 i 2 zwr.)
U: Chwała, moc i dziękczynienie
(Pieśni na zakończenie nie było z uwagi na rozpoczęcie adoracji. Zaśpiewano "Niechaj będzie pochwalony" oraz "O zbawcza Hostio").

Jeśli chodzi o toczącą się powyżej dyskusję wokół pieśni "Archanioł Boży Gabryjel" faktycznie nie pasuje ona w ogóle ani do czytań, ani do obecnego okresu (przed 16 grudnia). Śpiewanie jej dziś w niektórych kościołach - jak wynika z wypowiedzi przedmówców - jest dla mnie takim samym nieporozumieniem, jak coś, co usłyszałem kiedyś w jednym z kościołów w Święto Chrztu Pańskiego. Święto, jak wiadomo, upamiętnia wydarzenia z okresu, gdy Chrystus miał ok. 30 lat, tymczasem organista na wejście (z litości nie napiszę w którym kościele) zaśpiewał "Cichą noc" a na przygotowanie darów "Mizerna cicha, stajenka licha..." >:(

L'organiste

Cytat: JarekOkres Adwentu składa się przecież z dwóch części - pierwsza ma przygotowywać do paruzji, druga do corocznego świętowania Narodzenia Pańskiego.
Jest dla mnie niezwykłym curiosum dzielenie w sposób sztuczny zarówno Adwentu jak i Wielkiego Postu na dwie części. W ten kuriozalny sposób podzielono pieśni w nowszych śpiewnikach i w ten sam kuriozalny sposób co bardziej oświeceni organiści dokonują wyboru repertuaru. Sytuacja dochodzi do granic absurdu, kiedy ze względu na zachowanie tej wyimaginowanej (i co ważnie - nie popartej żadnym prawodastwem ani regionalnym ani ogólnokościelnym) idei, zrywa się ze śpiewaniem tradycyjnych pieśni adwentowych w Adwencie i pasyjnych w Wielkim Poście.
Niby dlaczego nie wolno mi zaśpiewać Archanioła już od początku Adwentu? W czym wprowadzenie elementu Zwiastowania i elementu maryjnego zmąci przeżycie Adwentu u prostych wiernych, którzy nie mają zielonego pojęcia o tym cudacznym podziale? Dobieranie śpiewów "na siłę" pod teksty liturgiczne mija się z celem, gdyż ludzie i tak nie zrozumieją dlaczego nie śpiewa się tego, co w Adwencie było od zawsze i w ten sposób śpiew, zamiast przybliżyć im teologiczną głębię danego okresu lub obchodu, zaczyna być rozumiany jako kaprys organisty. Nikt nie wątpi, że Adwent podkreśla Wcielenie Słowa pod sercem Maryi - stąd Archanioł miał i ma swoje miejsce w kościele już od początku tego okresu. Wszystkich potencjalnych oponentów proszę o pokazanie mi pieśni adwentowej eschatologicznej, która jest powszechnie znana w polskich kościołach.
Podobna rzecz ma się z Wielkim Postem. Czy istnieje prawdziwa pokuta bez rozważania Męki Pańskiej spowodowanej naszymi grzechami? Ile jest znanych i tradycyjnych pieśni traktujących głównie o pokucie? Zepchnięcie pieśni pasyjnych na okres po V niedzieli wielkopostnej jest równoznaczny ze skazaniem ich na zapomnienie. Co więcej, w przeciwieństwie do Adwentu, liturgia wielkopostna nie nabiera w V niedzielę wyraźnego zwrotu? Skąd więc to dziwactwo?
Pozdrawia wszystkich organista grający od początku Adwentu Archanioła i od początku Wielkiego Postu Wisi na krzyżu. ;D

tomas_wawa

Cytat: L'organisteJest dla mnie niezwykłym curiosum dzielenie w sposób sztuczny zarówno Adwentu jak i Wielkiego Postu na dwie części. W ten kuriozalny sposób podzielono pieśni w nowszych śpiewnikach i w ten sam kuriozalny sposób co bardziej oświeceni organiści dokonują wyboru repertuaru. Sytuacja dochodzi do granic absurdu, kiedy ze względu na zachowanie tej wyimaginowanej (i co ważnie - nie popartej żadnym prawodastwem ani regionalnym ani ogólnokościelnym) idei, zrywa się ze śpiewaniem tradycyjnych pieśni adwentowych w Adwencie i pasyjnych w Wielkim Poście.
Niby dlaczego nie wolno mi zaśpiewać Archanioła już od początku Adwentu? W czym wprowadzenie elementu Zwiastowania i elementu maryjnego zmąci przeżycie Adwentu u prostych wiernych, którzy nie mają zielonego pojęcia o tym cudacznym podziale? Dobieranie śpiewów "na siłę" pod teksty liturgiczne mija się z celem, gdyż ludzie i tak nie zrozumieją dlaczego nie śpiewa się tego, co w Adwencie było od zawsze i w ten sposób śpiew, zamiast przybliżyć im teologiczną głębię danego okresu lub obchodu, zaczyna być rozumiany jako kaprys organisty. Nikt nie wątpi, że Adwent podkreśla Wcielenie Słowa pod sercem Maryi - stąd Archanioł miał i ma swoje miejsce w kościele już od początku tego okresu. Wszystkich potencjalnych oponentów proszę o pokazanie mi pieśni adwentowej eschatologicznej, która jest powszechnie znana w polskich kościołach.
Podobna rzecz ma się z Wielkim Postem. Czy istnieje prawdziwa pokuta bez rozważania Męki Pańskiej spowodowanej naszymi grzechami? Ile jest znanych i tradycyjnych pieśni traktujących głównie o pokucie? Zepchnięcie pieśni pasyjnych na okres po V niedzieli wielkopostnej jest równoznaczny ze skazaniem ich na zapomnienie. Co więcej, w przeciwieństwie do Adwentu, liturgia wielkopostna nie nabiera w V niedzielę wyraźnego zwrotu? Skąd więc to dziwactwo?
Pozdrawia wszystkich organista grający od początku Adwentu Archanioła i od początku Wielkiego Postu Wisi na krzyżu. ;D

Po pierwsze: pieśń na wejście zastępuję antyfonę zamieszczoną we Mszale. Antyfona na II niedzielę Adwentu brzmi: "Ludu Boży, oto Pan przyjdzie, by zbawić narody; * Pan da posłyszeć swój głos pełen chwały i uraduje się wasze serce".
Istnieje stara pieśń, którą można użyć jako odpowiednika antyfony mszalnej: np. "Oto Pan Bóg przyjdzie...", natomiast pieśń o zwiastowaniu, jaką jest Archanioł nijak się ma do treści antyfony.
W sytuacji, gdy spośród starych pieśni nie ma odpowiedniej, należy sięgnąć po nowszy repertuar. Pamiętajmy, że pieśni dziś uważane za tradycyjne, kiedyś też były nowe i wyperały swoje poprzedniczki. Oczywiście, wśród współczesnych pieśni są lepsze i gorsze, ale dawne pieśni też nie wszystkie urzekają, mówiąc oględnie, zarówno formą, treścią, jak i melodią. Trzeba ze skarbca muzyki liturgicznej umiejętnie wybierać rzeczy stare i nowe.

Po drugie: teksty Adwentu, zwłaszcza pierwszej niedzieli, ewidentnie odnoszą się do paruzji, a nie Wcielenia.

Po trzecie: Jeżeli organista, a tak wnioskuję z nicka, kwestionuje zasadność doboru śpiewu do czytań z danego dnia, polecam zapoznanie się z tekstem zamieszczonym przez Komisję ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Episkopatu Polski:

Pieśń na wejście powinna ukazywać myśl przewodnią odprawianej liturgii, powinna wprowadzać w odpowiedni nastrój oraz budować wewnętrzną jedność zgromadzonych. Tekst wykonywanego śpiewu na wejście nie może się rozmijać z obchodzoną tajemnicą dnia, lecz winien on nawiązywać do czytań mszalnych, modlitw, prefacji, misterium święta lub okresu liturgicznego, a nawet sugestii, które zostaną podane w homilii.

Dalej czytamy o Adwencie:
Adwent ukazuje się jako czas pobożnego i radosnego oczekiwania na przyjście Pana, dlatego powinien wówczas dominować temat radości, oczekiwania, czujności, prostowania drogi i udzielania światła innym. W tym radosnym oczekiwaniu zaznacza się podwójny charakter Adwentu. Pierwszy okres do 16 grudnia jest przygotowaniem na powtórne przyjście Chrystusa na końcu czasu i w tym czasie powinny być wykonywane pieśni mówiące o paruzji. Drugi zaś, od 17 grudnia, jest już bezpośrednim przygotowaniem do uroczystości Bożego Narodzenia.

O pieśniach pasyjnych:
Pieśni o Męce Pańskiej należy śpiewać dopiero w okresie pasyjnym, czyli od poniedziałku po V Niedzieli Wielkiego Postu....W okresie Wielkiego Postu raczej wybrać pieśni wzywające do pokuty.


Hyacinthus z Rządkowic

Czytając tu debaty na ten temat odnoszę nieodparte wrażenie, że tak jak w Kościele kwitnie głoszony (przez duchowieństwo zwłaszcza) kult "posłuszeństwa" w sensie administracyjnym; tak akurat "przy okazji" niejako próbuje się owo posłuszeństwo egzekwować różnymi arbitralnymi decyzjami w sprawach liturgicznych. Nie zauważa się wszak przy tym, że wszelkie takie zarządzenia zazwyczaj są przeciwne dość jasno określonym normom liturgicznym, czyli same w sobie są jawnym nieposłuszeństwem. Największym zagrożeniem są dość swobodnie pozostawione granice tzw. "inkulturacji", która stanowi wygodną furtkę dla wszelakich wybryków. I niestety wobec powszechnie panującej samowoli jedynym ratunkiem byłoby chyba tylko wydanie kompletu ksiąg dla obu rytów (przy okazji porządkujące niektóre sprawy), w poszczególnych krajach obowiązkowo bilingwiczne (tj. łacina + język danego kraju) z wyraźniejszym niż dotąd wskazaniem co zasadniczo musi być wykonane jako śpiew chorałowy, a gdzie jest możliwość ewentualnego zastosowania języka narodowego, ściśle wyznaczone granice stylistyczne opracowań muzycznych i dopuszczalne instrumentarium, no i... wobec braku dotychczas możliwości egzekwowania prawa liturgicznego, jakaś kara np. interdyktu zastrzeżonego biskupowi, a w wypadku biskupa Stolicy Apostolskiej - bo doszliśmy do takiego punktu ogólnego rozpasania, że bez dotkliwych sankcji sytuacja jest nie do opanowania.

Tomek Torquemada

@ tomas_wawa

Nie ulega wątpliwości, że śpiewanie tradycyjnych pieśni adwentowych przez cały Adwent, oraz pieśni o Męce Pańskiej przez cały Wielki Post jest w naszym kraju zwyczajem, sięgającym niepamiętnych czasów.

Na temat zwyczaju mówi CIC:

CytatTytuł II

ZWYCZAJ

Kan. 23 - Tylko ten zwyczaj wprowadzony przez wspólnotę wiernych posiada moc prawa, który został zatwierdzony przez prawodawcę, zgodnie z kanonami niżej zamieszczonymi.

Kan. 24 -

§ 1. Żaden zwyczaj przeciwny prawu Bożemu nie może uzyskać mocy prawa.

§ 2. Nie może też uzyskać mocy prawa zwyczaj przeciwny prawu kanonicznemu albo powstały obok niego, jeśli nie jest rozumny. Nie jest zaś rozumny zwyczaj wyraźnie przez prawo odrzucony.

Kan. 25 - Tylko ten zwyczaj uzyskuje moc ustawy, który jest zachowywany z zamiarem wprowadzenia prawa przez wspólnotę zdolną przynajmniej do jego przyjęcia.

Kan. 26 - Jeśli nie uzyskał specjalnego zatwierdzenia kompetentnego prawodawcy, zwyczaj przeciwny obowiązującemu prawu kanonicznemu oraz zwyczaj obok prawa kanonicznego jedynie wtedy otrzymuje moc prawa, gdy jest zachowywany zgodnie z prawem w sposób ciągły przez pełnych lat trzydzieści. Natomiast przeciwny ustawie kanonicznej, która zawiera klauzulę zabraniającą przyszłych zwyczajów tylko wtedy może przeważyć, gdy jest stuletni albo niepamiętny.

Kan. 27 - Zwyczaj jest najlepszą interpretacją ustaw.

Kan. 28 - Z zachowaniem przepisu kan. 5, zwyczaj czy to przeciwny prawu, czy obok niego, zostaje odwołany przez zwyczaj przeciwny lub ustawę. Jeśli jednak o nich wyraźnie nie wspomina, ustawa nie odwołuje zwyczajów stuletnich lub niepamiętnych, ani też ustawa powszechna nie odwołuje zwyczajów partykularnych.

Ponieważ akty prawne zacytowane przez Pana nie odwołują wprost istniejących niepamiętnych zwyczajów wspomnianych przeze mnie na początku, moim zdaniem mają tu zastosowanie Kanony 26 i 28. Tak więc wolno śpiewać Archanioł Boży przez cały Adwent i Ogrodzie Oliwny przez cały Wielki Post.

Tomek Torquemada

Cytat: Hyacinthus z Rządkowic w 11-12-2007, 12:25:03
Czytając tu debaty na ten temat odnoszę nieodparte wrażenie, że tak jak w Kościele kwitnie głoszony (przez duchowieństwo zwłaszcza) kult "posłuszeństwa" w sensie administracyjnym; tak akurat "przy okazji" niejako próbuje się owo posłuszeństwo egzekwować różnymi arbitralnymi decyzjami w sprawach liturgicznych. Nie zauważa się wszak przy tym, że wszelkie takie zarządzenia zazwyczaj są przeciwne dość jasno określonym normom liturgicznym, czyli same w sobie są jawnym nieposłuszeństwem. Największym zagrożeniem są dość swobodnie pozostawione granice tzw. "inkulturacji", która stanowi wygodną furtkę dla wszelakich wybryków. I niestety wobec powszechnie panującej samowoli jedynym ratunkiem byłoby chyba tylko wydanie kompletu ksiąg dla obu rytów (przy okazji porządkujące niektóre sprawy), w poszczególnych krajach obowiązkowo bilingwiczne (tj. łacina + język danego kraju) z wyraźniejszym niż dotąd wskazaniem co zasadniczo musi być wykonane jako śpiew chorałowy, a gdzie jest możliwość ewentualnego zastosowania języka narodowego, ściśle wyznaczone granice stylistyczne opracowań muzycznych i dopuszczalne instrumentarium, no i... wobec braku dotychczas możliwości egzekwowania prawa liturgicznego, jakaś kara np. interdyktu zastrzeżonego biskupowi, a w wypadku biskupa Stolicy Apostolskiej - bo doszliśmy do takiego punktu ogólnego rozpasania, że bez dotkliwych sankcji sytuacja jest nie do opanowania.

Moim skromnym zdaniem mamy obecnie absurdalną sytuację. Wszelkie nadużycia liturgiczne są obecnie tolerowane. Mamy olewanie rubryk mszału, gniotowate piosenki na Mszy św., gitarrrry liturgiczne, fałszujące scholki wypinające się dupami do Tabernakulum, cyrk liturgiczny na mszach dla dzieci, świeckich szafarzy Komunii św. wpychanych gdzie popadnie z pogwałceniem wszystkich możliwych przepisów etc.

Natomiast są "nadużycia" liturgiczne, których się nie toleruje. Są to między innymi:
- śpiewanie pieśni adwentowych w Adwencie
- śpiewanie pieśni pasyjnych w Wielkim Poście
- przyjmowanie Komunii św. na klęcząco

Czy nie jest to absurd?

Co do egzekwowania prawa - jestem sceptycznie nastawiony. Wydawanie rozpaczliwych dokumentów przez Watykan (ostatnio np. encyklika Ecclesia de Eucharistia czy instrukcja Redemptionis Sacramentum) nic nie daje, więc dopóki nie wymrze obecne pokolenie,  wydanie nowych ksiąg liturgicznych zapewne nic nie da...


Hyacinthus z Rządkowic

Toteż poza wydaniem ksiąg i uporządkowaniem prawodawstwa proponuję sankcje, bo bez nich niestety prawo pozostaje martwą literą. Kiedyś przynajmniej było poczucie popełnionego grzechu przez niegodne zachowanie podczas liturgii lub naruszenie jej zasad, dziś natomiast każdy robi co chce i wedle swego widzimisię ocenia co jest dobre a co nie w liturgii - i bez konkretnych kar nie zrozumie, i nie wystarczy jedno pokolenie, dzieci od małego wychowane w pseudoliturgicznym chłamie raczej nie wyrosną na świadomych zasad liturgii wiernych.