Jezu zraniony na me duszne rany [tekst + nagranie]

Zaczęty przez senacinimod, 31-10-2012, 10:15:45

Poprzedni wątek - Następny wątek

senacinimod

Część dostępna w necie od dawna, resztę zwrotek właśnie spisałem ze śpiewnika pelplińskiego.
Jeśli ktoś ma nagranie innej melodii lub jest w stanie nagrać i wrzucić, byłbym wdzięczny.

***

Jezu zraniony, na me duszne rany
Tak wiele razy już medyk doznany
Szczególny w tej mierze, że sam nic nie bierze,
Jeszcze niebem płaci.

Ach! Ja bez mózgu, bo prawie szalony,
Tak ciężko będąc na duszy zraniony
Przecież się do tego lekarza świętego
Nigdy nie pospieszę.

Bardziej mi grzechy i piekło smakuje,
Niżeli Jezus, choć niebem cukruje;
Ale cóż poradzisz, kiedy nie odradzisz,
Tak szalonej głowie.

Wtenczas ja spojrzę, gdy w piekle po uszy,
Lub przy skonaniu czarci strzegą duszy,
Tam rozum przybędzie, ale nie w czas będzie,
Bo zapadnie klamka.

Już się domyślam, kto te sztuki robi,
Kto omamiwszy swoje rzeczy zdobi,
Znać to czart przeklęty, sidła i ponęty,
Jak na ptaszka stawia.

Złe pomyślenie, mruganie, żarciki,
Częste rozmowy, szpetne koncepciki
Tysiąc ran zadają, na śmierć zabijają,
Jezusa mojego.

Odtąd, mój Jezu, z dusznemi ranami,
Choć czartowskiemi brząkam kajdanami,
Pójdę ja do Ciebie, przyjmij mnie do Siebie,
Milusinki Jezu!

Gdy wraz pójdziemy, tak się sądźmy z sobą:
Żem jest okrutnym tyranem nad Tobą,
Drugi raz krzyżuję, biję, policzkuję,
Gdy się na grzech ważę.

Wiem, że to wszystko na sąd straszny będzie,
Gdy złości nasze Bóg sądzić zasiędzie;
Jaki tam strach będzie, gdy moje świat wszędzie
Skryte grzechy rozniesie!

Wiem, że mi wszystko Bóg darować raczy,
Gdy skruszone łzy w oczach mych zobaczy;
Już nachylam szyję i w piersi się biję
I stawiam pod krzyżem.

Twoja krew święta obmyje szkarady,
Czartowskie na świat odkryją się zdrady,
Nic nie desperuję, jak sobie rokuję,
Że pójdę do nieba. Amen



http://www.youtube.com/watch?v=YAFj7fRXMhA




Tradycja.Poznań

"Śpiewnik poznański" klasyfikuje rzeczoną pieśń na Wielki Post!


1. Jezu zraniony na me duszne rany, – Tak wiele razy już medyk doznany.
– Dziwny w téj mierze, Że nic nie bierze, – Jeszcze Niebem płaci.

2. Ach! ja bez mózgu, bo prawie szalony, – Tak ciężko będąc na duszy zraniony,
– Przecież ja do tego lekarza świętego – Nigdy nie pospieszę.

3. Bardziéj mi piekło i smoła smakuje, – Niżeli Jezus, choć Niebem cukruje.
– Ach! cóż poradzisz, kiedy nie odradzisz – Tak szalonéj głowie.

4. Wtenczas ja spojrzę, gdy w piekle po uszy, – Lub przy skonaniu czarci strzegą duszy,
– Tam rozum przybędzie, ale nie w czas będzie, – Bo zapadnie klamka.

5. Już się domyślam, kto te sztuki robi, – Kto, omamiwszy, swoje rzeczy zdobi,
– Znać to czart przeklęty, sidła i ponęty – Jak na ptaszka stawia.

6. Złe pomyślenie, mruganie, żarciki, – Częste rozmowy, szpetne koncepciki
– Tysiąc ran zadają, na śmierć zamieniają, – Jezusa mojego.

7. Odtąd mój Jezu z dusznemi ranami, – Choć czartowskiemi brząkam kajdanami,
– Pójdę ja do Ciebie, przyjmiéj mnie do siebie, – Milusieńki Jezu.

8. Gdy wraz pójdziemy, tak się sądźmy z sobą, – Żem jest okrutnym tyranem nad Tobą;
– Drugi raz krzyżuję, biję policzkuję, – Gdy się na grzech ważę.

9. Wiem że to wszystko na sąd straszny będzie, – Gdy złości nasze Bóg sądzić zasiądzie,
– Jaki tam strach będzie, gdy moje świat wszędzie – Skryte grzechy rozniesie.

10. Wiem, że mi wszystko Bóg darować raczy, – Gdy skruszone łzy w oczach zobaczy,
– Już nachylam szyję, i w piersi się biję, – I stawam pod krzyżem.

11. Twoja krew święta obmyje szkarady, – Czartowskie na świat odkryją się zdrady;
– Nic nie desperuję, jak sobie rokuję, – Że pójdę do Nieba. Amen!



Teofil Klonowski: ,,Szczeble do nieba", Poznań 1867, t.I, str. 238, pieśń 132.


W załączniku melodia z Klonowskiego, MIDI, nuty PDF i MuseScore spakowane w archiwum ZIP.
Ad maiorem Dei gloriam!